(czyli o tym, dlaczego warto uczyć się z tego, co działa – i mówić o tym głośno)
W minionym tygodniu wydarzyło się wiele dobrego. Konkretnego. Budującego. Tygodnie jak ten zdarzają się rzadziej, niżby się chciało – ale właśnie dlatego warto je zauważać, celebrować i mówić o nich głośno. Nie z pychy, ale z odpowiedzialności. Bo sukces nie jest czymś, co należy przemilczeć ani czymś, za co trzeba przepraszać. Wręcz przeciwnie – warto uczyć się z niego, wzmacniać się nim i dzielić się nim z innymi.
Analizujemy to, co poszło nie tak. Rozbieramy na czynniki błędy. Szukamy przyczyn, winnych, wniosków. I dobrze – refleksja po trudnym doświadczeniu jest potrzebna. Ale równie ważne, a może nawet ważniejsze, jest nauczyć się rozpoznawać momenty, w których coś zadziałało – i zrozumieć, dlaczego.
Sukces nie jest przypadkiem
W tym tygodniu podpisałam porozumienie z Polską Agencją Przedsiębiorczości – Magazyn Czerwona Szpilka została oficjalnym patronem medialnym Polskiego Kongresu Przedsiębiorczości. Ja wystąpię jako prelegentka i moderatorka debaty „Sukces na Szpilkach”. To nie wydarzyło się dlatego, że „się udało”. To efekt wielu miesięcy budowania marki, konsekwentnej obecności i wiarygodności.
Rozmawiałam też z prestiżową organziacją o szkoleniach opartych na rekomendacjach. Inne duże korporacje zaprosiły mnie do współtworzenia programów rozwojowych dla liderów i pracowników w zmianie. Te rozmowy to nie „szczęśliwe przypadki” to dowód, że moja metoda działa i że reputacja ma realną wartość.
Co możesz z tego wziąć dla siebie?
Zatrzymaj się na chwilę i spójrz na swój ostatni dobry tydzień – może nie spektakularny, ale solidny, budujący. Może to był udany projekt. A może konstruktywna rozmowa z klientem. Może wreszcie coś „kliknęło” w Twoim zespole. I teraz zadaj sobie pytania:
– Co konkretnie zrobiłam, co się przyczyniło do tego efektu?
– Jakie decyzje, działania lub rozmowy zainicjowałam, które przyniosły rezultat?
– Czy umiem nazwać ten sukces – i czy mam odwagę go pokazać?
Bo o tym jest ten tekst.
Mówienie o sukcesach nie jest arogancją
To jest akt dojrzałości. I odwagi. Umiejętność powiedzenia: „To się udało. Jestem z tego dumna. I wiem, co do tego doprowadziło.” – to nie jest chwalenie się. To modelowanie sprawczości. Jeśli jesteś liderem, to Twoje otwarte mówienie o tym, co działa – inspiruje innych do działania, nie do porównywania.
Kultura refleksji nad porażkami jest potrzebna. Ale brakuje nam kultury rozmów o tym, co dobre, silne, skuteczne. Częściej pytamy: „Dlaczego to się nie udało?” niż: „Dlaczego to poszło tak dobrze?”. A przecież w tej drugiej analizie jest ogromna wartość.
Moje 3 zasady uczenia się z sukcesu:
- Zrób stop-klatkę. Po każdym ważnym wydarzeniu (spotkaniu, wystąpieniu, zakończonym projekcie) zadaj sobie pytanie: Co konkretnie zadziałało?
- Zapisz to. Sukces, który nie zostaje zarchiwizowany, rozpływa się w kolejnych zadaniach.
- Podziel się. W zespole, w sieci kontaktów, w poście. Stwórz swój własny standard mówienia o jakości.
Ten tekst to kolejny rozdział pisany na żywo – jako część e-booka o praktycznym przywództwie. E-booka dla tych, którzy nie tylko myślą strategicznie, ale żyją odpowiedzialnie. I chcą zostawiać po sobie trwałe rezultaty, nie tylko dobre wrażenie.
Jeśli ten rozdział był dla Ciebie wartościowy – udostępnij go. A w komentarzu napisz:
Co w ostatnim tygodniu poszło Ci naprawdę dobrze – i co do tego doprowadziło?
Bo może czas zacząć od nowa:
Zamiast roztrząsać to, co nie wyszło – uczmy się z tego, co działa.